Wielu z nas wyobraża sobie elektrownie fotowoltaiczną jako coś dzięki czemu możemy uniezależnić się od sieci energetycznej. Oczywiście jest to możliwe ale tylko pod warunkiem, że mamy gdzie magazynować naszą energie – drogie baterie. Jest to istotne na terenach mało zaludnionych ale w Polsce nie ma takiej potrzeby bo sieć energetyczna jest praktycznie wszędzie. Poza tym podczas ładowania i rozładowywania baterii generujemy duże straty. Ładowanie nie ma też większego sensu jeżeli chodzi o ochronę środowiska. Tradycyjne elektrownie potrzebują dla przemysłu dużo energii w dzień i mają nadmiary w nocy. A więc my oddając do sieci „czystą” energię w dzień, odbieramy w nocy 80% „brudnej”. Która i tak by się wyprodukowała bo przecież nikt nie wygasza kotłów węglowych na noc. Te 20% które im zostawiamy potraktujmy jako koszt magazynowania a do tego mamy poczucie, że przysłużyliśmy się środowisku.
Adam Zieliński